Nocna awantura w siedzibie PAP. Przepychanki z ludźmi od Sienkiewicza
Minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz odwołał w środę prezesów Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej. Nowe zarządy spółek zostały wyłonione przez nowe rady nadzorcze powołane przez ministra. Niecałą godzinę po publikacji oświadczenia resortu kultury przestały nadawać stacje TVP Info i TVP3 (zamiast nich zaczęto emitować sygnał TVP1 i TVP2).
Wielu ekspertów przekonuje, że zmiany te są wprowadzane niezgodnie z prawem. Krytyczny głos w sprawie zabrała Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Ponadto posłowie PiS przeprowadzają liczne kontrole poselskie w mediach, które są w trakcie przejmowania przez nową władzę. Od wielu godzin politycy tej formacji przebywają w siedzibie PAP, gdzie prowadzą kontrolę poselską.
W czwartek posłowie podawali, że w budynku przy ul. Brackiej w Warszawie pojawili się mężczyźni z bronią, jednak szybko wyszli. W piątek siedzibę PAP zaczęła okrążać policja.
Awantura w PAP
"Informacja z siedziby PAP: Nacierają, przyszli silni ludzie, nieznana grupa wynajętych ochroniarzy" – napisał na portalu X Samuel Pereira z TVP Info. "Nowy, uzurpatorski zarząd agencji wzmocnił ochronę wynajmując zewnętrzne firmy ochroniarskie, próbując w ten sposób przejąć władzę w PAP" – podał portal wPolityce.pl.
"Pracownicy firm ochroniarskich, wynajętych na zlecenie neo-prezesa PAP Marka Błońskiego, przyjechali do siedziby Agencji w sobotę około trzeciej nad ranem. W holu budynku przebywało wówczas kilku posłów PiS, którzy zagrodzili ochroniarzom drogę do wind i schodów, prowadzących na wyższe piętra siedziby spółki" – opisuje serwis.
Nocne działania
Posłowie PiS, Marcin Przydacz, Szymon Szynkowski vel Sęk oraz Łukasz Schreiber próbowali dowiedzieć się, na jakiej podstawie ochroniarze weszli do budynku. "Pseudoprezes PAP Marek Błoński, który chciał na zlecenie płk Sienkiewicza przejąć władzę nad agencją siłą, bezprawnie, z wynajętą agencją ochroniarską. Silni panowie, których kilkunastu weszło o 3.30 do PAP. Coś niebywałego, niespotykanego w ponad stuletniej historii PAP. Przedświąteczne obrazki nowej uśmiechniętej Polski. Byliśmy tutaj jednak i udaremniliśmy tę bezprecedensową próbę" – napisał Szynkowski vel Sęk.
W sieci pojawiły się nagrania, na których widać, że doszło do szarpaniny – naruszenia nietykalności cielesnej posła PiS Szymona Szynkowskiego vel Sęka.
Po godz. 6 rano w sobotę Schreiber przekazał, że Błoński wciąż przebywa w budynku i "nad czymś pracuje". – Są panowie, którzy nie chcą się przedstawić, wylegitymować, nie wpuszczają pracowników PAP. Zablokowali przejście. Próbowali poturbować wicenaczelnego PAP. Być może działają na innych piętrach – relacjonował Schreiber. Na miejscu pojawił się także m.in. szef klubu PiS Mariusz Błaszczak.